niedziela, 2 grudnia 2012

Prolog



Udawało jej się przezwyciężać swoje małe słabości, ale poniosła klęskę w sprawach ważnych. Roztaczała wokół aurę kobiety niezależnej, choć rozpaczliwie potrzebowała kogoś obok siebie.(...) W oczach przyjaciół uchodziła za wzór godny naśladowania, traciła większość swojej energii, usiłując być zawsze na miarę takiego obrazu siebie, jaki sama stworzyła.

         W którym miejscu popełnił błąd? Jak to możliwe, że spędzając razem z nią każdy dzień, niczego nie zauważył? Dlaczego nie słuchał swoich przyjaciół kiedy mówili, że jest z nią coraz gorzej? Czy to dlatego, że tak bardzo zapatrzony był w siebie? Czy taką właśnie cenę przyszło zapłacić za odniesienie sukcesu?
         Ukrył twarz w dłoniach, ignorując zupełnie czerwone ślady na dłoniach, koszuli oraz spodniach. Cały świat przysłoniła bariera stworzona z kryształowych łez. Słone krople przepełnione jedynie bólem oraz cierpieniem, spływały powoli po jego bladych policzkach. Nic nie przynosiło ukojenia. Słowa pocieszenia były puste i nie na miejscu. Próbował odsunąć od siebie przyjaciela, ale zwyczajnie nie mógł się ruszyć. Pozwalał mu obejmować się ramieniem. Ignorował cichy szept powtarzający nieustannie, że przecież wszystko będzie dobrze. To jeszcze nie koniec. Pozostało im modlić się; błagać o cud.
           Ale cud się nie wydarzył.
       Żałował. Żałował tylu straconych dni oraz chwil, gdy mógł jej powiedzieć, jak bardzo kocha.
 Już na zawsze w jego sercu pozostanie niezabliźniona rana. W pamięci zaś będzie mieć jej cudowny uśmiech oraz spojrzenie smutnych, błękitnych tęczówek. Każdej nocy będzie słyszeć delikatny głos powtarzający: kocham cię. Tak bardzo cię kocham. Zostają wspomnienia. Piękne, ale i bolesne. I nawet one z czasem zaczną się zacierać, aż pozostaną jedynie bladym cieniem, którego nawet najznamienitszy artysta nie będzie w stanie przywrócić do stanu dawnej światłości.
         Tylko czy on chciałby pamiętać?

~*~
Prolog jest, bo jest. Taki, a nie inny.
Na pierwszy rozdział zapraszam tuż po Nowym Roku.

17 komentarzy:

  1. Hmm interesująco się zaczyna, będę czytać namiętnie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Smutno się zaczyna,jednak wierzę, że szczęśliwie się zakończy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Siabada, siabada, ty i ja, uuuuuu, mydełko fa! *fejspalm* Przepraszam, ale chodzi mi to teraz po głowie. I wiem, że z deczka nienormalna jestem. Ty wiesz, że ja się bardzo cieszę, że zaczynasz publikować, nie? No ba, że wiesz <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Mrau! Już się rozpływam na samą myślisz o dalszym ciągu! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Intrygujący początek, bardzo intrygujący. Jak mniemam głównym bohaterem, który stracił ukochaną jest Paul Lotman (podejrzałam zakładkę ,bohaterowi'), któremu w jednej sekundzie posypał się cały świat. Mam nadzieję, że nie będzie się obwiniał o śmierć dziewczyny... chociaż chciał powiedzieć tak wiele, a nie było mu to dane.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaintrygował mnie ten prolog.
    Bardzo ciekawi mnie co będzie dalej ;)
    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo intrygujący prolog. Nie mogę się doczekac początku

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, świetne! :D Ja czekam na pierwszy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaczyna się smutno, więc już to lubię. Wyjdę na okrutną, ale po prostu potrzebuję jakiegoś mało sielankowego opowiadania. A nawet jeśli będzie słodko i tęczowo to jest rzadko spotykany Lotman i dla niego też tu będę. W takim razie czekam na jedyneczkę.:) [oszukac-serce]

    OdpowiedzUsuń
  10. Prolog jest smutny. Ale piękny.

    OdpowiedzUsuń
  11. Prolog bardzo tajemniczy, więc pozostaje mi tylko czekać na pierwszy rozdział. Na razie nie mam żadnej koncepcji co planujesz dla nas w tym opowiadaniu :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Mi się prolog podoba. I chcę już wiedzieć co dalej.

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej! Serdecznie zapraszam na nowo powstałe opowiadanie mojej przyjaciółki, które tworzyć się będzie pod adresem http://historia-pisana-siatkowka.blogspot.com/. Na razie mamy tam tylko prolog, ale gwarantuję, że jej warsztat sprawi, że poświecisz chwilkę temu opowiadaniu i nie pożałujesz swojej decyzji :)

    Fanpage na facebooku -> http://www.facebook.com/HistoriaPisanaSiatkowka

    OdpowiedzUsuń
  14. Jaki cudowny prolog! WOW, jestem naprawdę pod wrażeniem. Lubię takie początki, są one tajemnicze, smutne i z niecierpliwością oczekuje się pierwszego rozdziału by choć trochę zagłębić się w tę historię! Ja osobiście nie mogę się doczekać.
    Jestem ciekawa co się stało z dziewczyną, o której tutaj napisałaś. Najprawdopodobniej umarła, ale w jaki sposób? Kim jest mężczyzna, który tak bardzo żałuje, że nie poświęcał jej więcej czasu? Obstawiam, że to jej chłopak/narzeczony/mąż ale równie dobrze może być to przyjaciel, brat a nawet ojciec.
    Naprawdę niesamowity prolog kobieto! Życzę powodzenia w dalszym pisaniu oby Ci szło równie dobrze jak początek :)
    Zapraszam na bloga z opowiadaniem, którego prowadzę z przyjaciółką:
    http://ease-my-mind.blogspot.com/
    Pozdrawiam serdecznie! ;*
    ~Alexis <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Tajemniczo i interesująco. Pozostaje tylko czekać na następny rozdział.

    :)

    OdpowiedzUsuń
  16. cudownie smutny ten prolog :(
    biedak.
    czekam z niecierpliwością .

    OdpowiedzUsuń